poniedziałek, 4 listopada 2013

Motywacja

Panocku, jako że za oknem pizgawica zdrowa, to że ino z domu nie wychodzis nie znaczy, że mosz tylko klikać i narzekać. Tak, dokładnie, mimo niesprzyjającej aury jestem w stanie dobrze się znagarować i zapewnić sobie odpowiedni nastrój. W sumie, nie ma w tym nic trudnego. Wystarczy tylko odpowiednio do wszystkiego podejść. Tak to już jest. Wszystko zależy od Cb i tego jak bardzo chcesz podnieść zad i coś zrobić. Cytując Bisza - jeśli czegoś chcesz, musisz tego chcieć za bardzo. Złote słowa. 



Jak to zrobić? Nie ma łatwiejszej opcji. Jeśli coś kochasz, to robienie tego jest wystarczającą nagrodą. Ja w końcu poskładałem trenażer, ubrałem białe sidaczki i zacząłem kręcić. Nie chciało się kończyć. Po prostu, było zbyt cudownie. Serio, jakaś ekstaza dopada w takich sytuacjach. Jak wiadomo, wysiłek pobudza hormony szczęścia. Od razu humor poszedł mi porządnie w górę. Od razu wszystko co wydawało mi się trudne, stało się lekkie i przyjemne. Niesamowita moc treningu, zawsze na propsie. Teraz znów czuję po co to wszystko robię, po co się tak męczę, o co walczę od dłuższego czasu. Nie ma lepszego uczucia. Z resztą, sami na pewno się już o tym przekonaliście. Niestety, teraz wam się po prostu nie chciało. Apeluję, podnieście tyłki i zacznijcie robić co trzeba. Jeśli to nie wystarczy, odpalcie sobie jakiś filmik z ukochanego wydarzenia, albo spójrzcie na kilka fotek, które od lat siedzą w waszych głowach. Później... cieszcie się tym, że jesteście tacy świetni i patrzycie na wszystko milion razy lepiej od innych. Rozdawajcie dobrą karmę.