poniedziałek, 24 czerwca 2019

Żużlowe community to banda imbecyli

Goddamn, to co się ostatnio odwala w polskim żużlowym światku to naprawdę jakiś dramat. Wiedziałem nie od dziś, że czytanie komentarzy w sieci daje raka, ale to community ma już przerzuty nawet na małe palce u stóp.

Oczywiście wiem, że to samo można powiedzieć o zdecydowanej większości sportów w tym kraju, ale to, co wczoraj się odjaniepawlało to już szczyt szczytów. Zacznę w sumie od swojego podwórka, czyli wysokiego wpierdzielu, który Polonia dostała od PSŻ. Co się od razu zaczęło dziać na fp klubu? Kuuurła złodzieje, na taczkach wypad, nic ni umicie kuuurła, ja bym to lepiej zrobił. Nie wiem, może z 15% ludzi ogarnęło, że zasadniczo mecz był o gówno i pojechaliśmy składem za 2 pietruszki i ketchup Pudliszki. No ale przecież trzeba cały rok dymać najsilniejszym składem, nawet jak nie ma to najmniejszego sensu, a jednocześnie trzeba spłacić 700 koła długu poprzedniego zarządu. Co za dzbany.

Druga sytuacja, przy której równie kekłem, czyli najazd na Leszka Demskiego. Ja rozumiem, że można nie lubić niektórych przepisów, sędziów czy działaczy. Są jednak pewne granice. To, że sędzia popełnił błąd nie oznacza, że Demski powinien od razu wywalić go na zbity ryj z wilczym biletem i zakazem wykonywania zawodu. No ludzie. Po drugie, może z 4,76% kibiców ogarnia, że odpowiednie przygotowywanie przepisów do sytuacji takich jak ta ze Smykiem i Vaculikiem to nie tylko wrzucenie byle paragrafu w regulamin. Dodatkowo sędziowie mają za zadanie właśnie tego regulaminu przestrzegać, a nie interpretować sytuacji na zasadzie "a bo tak się mecz potoczył, że nie trzeba było tego przerywać". Jeśli taki Sasień czy inny Substyk będzie miał za zadanie co mecz strzelać liścia podprowadzającym to będzie to musiał zrobić, koniec, kropka. Boże.

Na koniec to, co mnie najbardziej rozsierdziło i rozdupiło od środka. Mecz w Tarnowie, bieg wygrywa znienawidzony Kacper Woryna, który przecież ZABIŁ ICH KRYSTIANKA JEJU NA 25 LAT DO WRONEK ŚMIECIU. Pół stadionu (nie chcę pisać, że cały, bo jeszcze by się jakiś kibic z RiGCZem obraził) postanowiło więc go wygwizdać i drzeć ryja "Kacper Woryna to kawał skurwysyna". Nosz w mordę kopane, jak można być aż takim imbecylem, debilem, idiotą? Szkoda strzępić ryja.


niedziela, 28 kwietnia 2019

Ty śmieciu w niebieskiej kurteczce

Obraz może zawierać: 1 osoba, broda, na zewnątrz i zbliżenie

fot. skradzione od Macieja Ksyty (non profit)

Wiecie czego najbardziej nie lubię w pracy dziennikarza sportowego? Tego, że trzeba bardzo często uważać na słowa. Tym razem jednak miarka się przebrała. Tak wkurwiony stadionu nie opuszczałem już dawno i to wszystko przez jednego idiotę, pacana, śmiecia z ramienia GKSŻ.

Nowy zarząd Polonii od samego początku miał po górkę. Dług, licencja, skład, zejście do 2. Ligi, walka o przyszłość. Potem przyszedł Złoty Kask, cała afera ze Świstem (tfu!) w roli głównej i teraz jakaś rawicka spierdolina wbiła gwóźdź do trumny klubu. Nikomu chyba tak nie współczułem jak Remkowi Kani i ekipie, która od świąt zachrzaniała na torze, by tylko doprowadzić go do stanu używalności przed meczem ligowym. Wszystko byłoby dobrze, gdyby zjeb ze zdjęcia nie kazał "będąc na torze prywatnie" dokonywać dodatkowych prac, które dziś sam wykorzystał do ujebania zespołu.

Podobno żużel jest sportem i to właśnie sport sam w sobie jest najważniejszy. Sorry, nie wydaje mi się. Jeśli by tak było, szanowny sędzia "regulamin i chuj" Najwer, mimo szczerej chęci zawodników obu ekip do odjechania meczu, nawet w innym terminie, nie podjąłby decyzji o walkowerze. Chuj w to, że klub w tym wypadku nie był winny.

Jestem z żużlem związany od dobrych kilkunastu lat (w formie świadomej). Co roku mam go jednak coraz bardziej dość właśnie przez takie ameby jak szanowny spierdoleniec Janiczak. Jako kibic, niezależnie od ośrodka, żądam (kurwa żądam) wyjebania go z dożywotnim zakazem zbliżania się do tego sportu. 

Kiedy chodziłoby o szkodnika innego gatunku, wystarczyło by zamówić odpowiedniego człowieka, który szybko by go wyplewił specjalnym środkiem. Powyższego szkodnika niestety całkowicie pozbyć się nie można, lecz z chęcią wsadziłbym mu fujarę w wentylator.