poniedziałek, 3 lutego 2014

CCC, czyli jak mając zawodników, przegrywać wyścigi.



Zaczęło się. Europa również się ściga. Na początek wybrzeże Etrusków oraz Marsylia. Szczególnie interesowała mnie potyczka prosów na południu Francji. Dlaczego? Swój pierwszy występ w 2014 roku odnotowała ekipa CCC Polsat Polkowice. Cóż, skończyło się jak zawsze. Na podjazdach, z tyłu widać było, co pewien czas, pomarańczową koszulkę, która w sposób niezwykle lekki spływała za peleton. Efekt? W czołówce tylko Davide Rebellin i Adrian Honkisz. Kto natomiast wygrał? Kenneth Vanbilsen. Zawodnik ten nigdy nie prezentował wygórowanego poziomu umiejętności. Młody belg w tym roku kończy 24 lata. Dla porównania, z dużymi stratami przyjechali: Maciej Paterski, Jacek Morajko, Branislau Samoilau. Czyja to wina? Czy po raz kolejny Cycki nie są odpowiednio przygotowane do sezonu? Może po prostu nie mają motywacji? To już nie pierwszy przypadek, kiedy zawodnicy polskiej drużyny zwyczajnie zawodzą. Przykład Tomka Marczyńskiego idealnie pokazał, jak wielki potencjał drzemie w naszych pupilach, jednak w Polsce nie jest on odpowiednio wykorzystywany. W końcu, w CCC nie pokazał on nic, a w Vacansoleil był zdolny do zajęcia 13 miejsca w Vuelta a Espana. Młodzież także nie rozwija się tak, jak choćby ta w Belgii czy Włoszech. Niestety, wciąż jesteśmy 100 lat za murzynami...