No i poszło, mamy już 2014. Jedni mają swoje postanowienia, drudzy modlą się o to, by był on lepszy od poprzednika. Czego za to ja wam mogę życzyć? Na pewno nie nowych rowerów, nart, piłek, korków, etc, przecież sami o to zadbacie. Poza tym, nie lubię być przewidywalny. Tak więc, życzę wam wszystkim, abyście byli sobą w każdej sytuacji, każdej chwili roku 2014. Niech to będzie priorytetem prowadzącym was przez wszelkie życiowe trudności. Tyle ode mnie, peace!