Jeśli komuś wydawało się, że zniknąłem (podobnie jak Putin), był w błędzie. W ostatnich dniach mam bardzo dużo roboty. Niemniej jednak, na dniach powinien wlecieć najgrubszy, z mojego punktu widzenia, post w historii. Praca wre moi mili. Na umilenie czekania, wrzucam ładną koleżankę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz