Od kiedy tylko zacząłem studia, wpaja mi się najważniejszą wartość dziennikarza - bezstronność. Każdy, niezależnie w jakiej dziedzinie, powinien brać pod uwagę wszystkie punkty widzenia czy strony konfliktu, dawać możliwość wypowiedzenia się przedstawicielom każdego ugrupowania itd. Wczoraj miał miejsce test TVP dotyczący polskiego systemu podatkowego. Za kasę z abonamentu wpajano przez cały wieczór tylko jedyną poprawną opcję.
Nie ukrywam, że poprzednie testy TVP oglądałem z zaciekawieniem. W końcu wydarzeń historycznych i sportowych nie da się tak łatwo zakłamać w publicznej TV, tym bardziej, kiedy zarówno w studio, jak i przed telewizorami zasiadają ludzie wykształceni. Tym razem było jednak dużo łatwiej. Choć co jakiś czas pojawiały się michałki ukazujących donosy jako rzecz pejoratywną, z przebiegu testu i wstawek reportażowych można było wyciągnąć zupełnie co innego.
No dobra, w czym widzę problem? Czy uważam, że podatki same w sobie są złe i kto je płaci jest debilem? Zdecydowanie nie. Moje poglądy mówią jednak o ich obniżeniu, zgodnie z tezami zdecydowanej większości polskich i zagranicznych ekonomistów. Czy mój punkt widzenia został chociaż przedstawiony? Cóż...
Nie da się ukryć, że w wielu momentach można było poczuć się jak na wiecu prezydenta BeKi, czy konferencji prasowej PO. Absolutnym hitem było stwierdzenie, że "Płacąc podatki poprawiasz jakość swojego życia". Ktoś chyba grzebał w ostatnich wypowiedziach Pani Pitery. Równie niesamowite wydawało mi się zdanie mówiące o tym, iż nasz system podatkowy jest... prosty. Co by nie mówić, takiej herezji nie spodziewałem się nawet po którymś z programów publicystycznych TVN.
Na koniec zostawiłem sobie najlepsze. Absolutna automasakracja, samozaoranie, jak zwał tak zwał. Parafrazując treść jednego z materiałów należy zwracać uwagę na rachunek, jaki dostaje się w sklepie, czy np. u fryzjera. Jeśli będzie to paragon fiskalny, możemy ze spokojem wyjść. Jeśli jednak otrzymamy paragon niefiskalny, należy to zgłosić filii Urzędu Skarbowego. Dlaczego? Może on świadczyć o manipulacji usługodawcy oświadczeniem majątkowym. Donoszenie w końcu nie jest niczym złym. Czy to coś, delikatnie niemoralnego? Nawet jeśli, to co z tego? Państwo jest najważniejsze.
"Wszystko dla państwa, nic poza państwem, nic przeciw państwu" - mówił kiedyś Benito Mussolini. Brzmi znajomo? W TVP również brzmiało to totalitarnie. Teraz nasuwa się jedno pytanie. Czy rząd PO naprawdę dąży to stworzenia kraju na wzór Italii lat '30? Kto wie, może chodzi raczej o Koreę Północną, albo ZSRR? Tak czy inaczej, mam coraz większą ochotę stąd po prostu wyjechać. Szkoda moich nerwów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz